wtorek, 6 maja 2014

Mamo, nie szukaj wymówek! Ćwicz z dzieckiem!

Jestem szczęściarą. Mam naprawdę idealne dziecko. Jak potrzebuję 40 minut, żeby poćwiczyć, to moje maleństwo grzecznie leży na brzuszku miętoląc w łapkach swoje ulubione zabawki i cierpliwie przygląda się, to mnie, to monitorowi laptopa na którym w tym samym rytmie co ja skaczą mniejsze, bądź większe grupy ludzi. Czasem zaczyna tracić cierpliwość gdzieś koło rozciągania, ale wtedy po prostu biorę ją na ręce i rozciągamy się razem (ja się rozciągam, a ona piszczy radośnie). Pewnie nie każda mama jest taką szczęściarą. Już nie raz i nie dwa słyszałam od różnych mam, że dziecko zwyczajnie nie daje im poćwiczyć. I wiecie co? Uważam, że to zwykła, mało wybredna wymówka. Może nie pójdziecie biegać do parku, kiedy nie macie z kim zostawić maluszka. Może nie zrobicie całego Killera ignorując wrzaski domagającego się uwagi maluszka. Ale czy naprawdę nie znajdziecie dziesięciu minut dziennie na wykonanie paru skłonów, wymachów i brzuszków, które przy okazji będą świetną zabawą dla waszego dziecka? Nie? No nie wierzę.
    Jeżeli nie macie pomysłów, jak ćwiczyć z dzieckiem, polecam wam podglądnięcie pani, która towarzyszyła mi przez większość ciąży.


Naprawdę, wystarczy chcieć.

4 komentarze:

  1. Dobry pomysł - ćwiczenia z dzieckiem to przyjemność i dla mamy i dla dziecka.

    OdpowiedzUsuń
  2. podziwiam cierpliwość i konsekwencję:) Ja ćwiczyłam przez krótki moment ratowała mnie ilość długodystansowych spacerów:):) Teraz kiedy dziecko w przedszkolu nadrabiam biegając z psem:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od kiedy mała skończyła trzeci miesiąc ćwiczę 3-6 razy w tygodniu. Waga co prawda stoi w miejscu od jakiegoś czasu (no i jeszcze te święta były), ale obwody lecą na łeb na szyję.

      Usuń
    2. My ćwiczymy po swojemu i jeszcze 4 cm do spodni sprzed ciąży :D

      Usuń