Łucja jest jeszcze malutka. Mieszka na świecie dopiero 20 tygodni, cały czas doświadczając go tylko z perspektywy brzuszkowej. Czekaliśmy na nią dość długo (ja, czyli Mama, coraz bardziej przerażony nową rolą, ale rozkochany w swojej kruszynce Tata i najbardziej wyczekujący ze wszystkich, nastoletni Brat). Prawie dwa lata bardzo intensywnie staraliśmy się, żeby mogła razem z nami oglądać świat i wreszcie ta odrobina magii zagościła w naszym domu i sprawiła, że jest z nami Luśka. Teraz czekamy aż rozświetli nasz dom swoim uśmiechem.
Długo wahałam się, czy zakładać lusiowego bloga. Skrupulatnie ważyłam wszystkie za i przeciw. Ostatecznie szala przechyliła się delikatnie na stronę "za", pomimo pewnej niechęci do internetowego ekshibicjonizmu i wyraźnego sprzeciwu Taty. Potrzeba wygadania się komuś, kto chociaż trochę rozumie moje mamine troski okazała się jednak silniejsza od wszystkiego:). Mam nadzieję, że dobrze nas tu przyjmiecie. Niniejszym mówimy więc radosne DZIEŃ DOBRY wszystkim bloggerowym rodzinkom.
dzień dobry!!! :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry:)))
UsuńOczywiście zaczynam obserwować ;)
OdpowiedzUsuńmiłego blogowania ;)
Dzień dobry! Chętnie z Tobą pogadamy wirtualnie ;)
OdpowiedzUsuń